wtorek, 16 marca 2010

Mamą być

W pierwszym poście napisałam, że mój blog powstał z potrzeby pisania i wszystko to oczywiście prawda, niestety przy małym dziecku strasznie trudno zrealizować tę potrzebę.
Moja córka za kilka dni kończy trzy miesiące, jest więc bardzo maleńką dziewczynką , która nieustannie potrzebuje swojej mamusi.
Bycie mamą to fantastyczne doświadczenie i każda chwila spędzona z moim dzieckiem jest bezcenna. Codziennie uczę się czegoś nowego, podobnie jak moja mała córeczka. Każdy dzień przynosi nam fantastyczne chwile, np. nie przypuszczałam, że taki maluch potrafi tak pięknie się uśmiechać! Kiedy uśmiecham się do mojej córci a ona odwzajemnia uśmiech i pokazuje swoje bezzębne dziąsełka serce mi rośnie z radości a jednocześnie chce mi się płakać, tak głęboko jestem tym wzruszona.
Jest naprawdę fajnie, jest po prostu super, mimo, że Hania jest bardzo absorbująca i niewiele mam czasu dla siebie. Owszem, trochę doskwiera mi fakt, że nie mam czasu na czytanie, szydełkowanie (bardzo lubię) czy serfowanie po internecie i przeglądanie ulubionych blogów, bo w wolnym czasie muszę przecież zajmować się domem, ale co tam, już się przyzwyczaiłam.
Teraz czekam na wiosnę. Kupiłam chustę do noszenia dzieci i nie mogę doczekać się wspólnych podróży z córeczką :) Na razie wiązanie chusty jest dla mnie czarną magią, ciągle nie mam czasu żeby dokładnie poczytać instrukcję. Niby coś tam kombinowałam ale też w biegu, pomiędzy prasowaniem, karmieniem i gotowaniem zupy w tzw. międzyczasie, muszę się jednak przyłożyć i solidnie poćwiczyć ponieważ "idea" chusty strasznie mi się podoba.
Niecierpliwie czekam więc na wiosnę i cieplutkie dni, póki co rozmyślam o miejscach, które odwiedzę z Hanką i zastanawiam się nad organizacją jakiegoś fajnego wyjazdu np. w maju, np. do Wrocławia. Muszę pogadać o tym z M., raz tylko odwiedziłam Wrocław, było to w podstawówce, niewiele więc pamiętam, a coś mi mówi, że to piękne miasto...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz